Metoda włosowa
To zupełna klasyka, która nie wzbudza podejrzeń wśród ryb. Polega na zamocowaniu przynęty nie na haczyku, ale tuż pod nim, właśnie na ten tytułowy „włos”. Umieszczając na nim pokarm, zachęcamy osobniki do podpływania. Te, niczego nie przeczuwając, zasysają pokarm, a wraz z nim niewielki hak. Ostro zakończone narzędzie wbija się w pysk ryby, uniemożliwiając jej ucieczkę. To jedna ze słynniejszych metod łowienia karpi.
Przy tej metodzie będziemy potrzebować igły do nawlekania przynęty i wiertełka do kulek, bo te niestety są twarde. Wędkarze zalecają, by odległość pomiędzy haczykiem a przynętą wynosiła nie więcej niż 3 mm. Jednak doświadczenie pokazuje, że nawet 1,5 cm odstęp pozwala złowić karpia.