Hokej kojarzy się z lodowiskiem, rugby z przepychankami mocno zbudowanych mężczyzn na trawiastym boisku. Mało kto wie, że oba te sporty mają dość nietuzinkowe, bo podwodne odmiany. Hokej i rugby pod wodą – zainteresowany?
Hokej i rugby pod wodą to w Polsce wciąż raczkujące i mocno egzotyczne dyscypliny, które jednak mają swoich zwolenników - istnieje kilkanaście klubów sportowych, a na terenie kraju organizowane są dedykowane turnieje. Nie brakuje także rozgrywek międzynarodowych, w tym także mistrzostw świata.
Podwodny hokej wymyślono w 1954 roku w Anglii. Podobnie jak w hokeju na lodzie celem gry jest zdobycie większej ilości bramek niż przeciwna drużyna z tym, że zamiast po lodzie rozgrywka toczy się na dnie basenu. Pole gry może mieć od 21 do 25 m długości, a na jego końcach ustawione są bramki o wysokości 1,8 m i szerokości 3 m.
W wodzie na głębokości 2-3 m rywalizują ze sobą dwie 6-osobowe drużyny. Każda ekipa ma też 4 graczy-zmienników. Mecz składa się z dwóch partii trwających po 15 minut każda. Zawodnicy używają krótkich kijów (30 cm), którymi odbijają krążek o wadze prawie 1,3 kg. Ich ekwipunek składa się też z maski, ochraniacza na usta, czepka, silikonowej rękawicy, płetwy i krótkiej fajki.
Pierwszy turniej rugby pod wodą został rozegrany w niemieckiej miejscowości Müllheim w 1965 roku, a piętnaście lat później odbyły się pierwsze mistrzostwa świata drużyn męskich w tej dyscyplinie. Kobiety na swój start mistrzowski musiały czekać do 1991 roku. Podobnie jak w hokeju pod wodą, mecz składa się z dwóch 15-minutowych kwart, a w wodzie znajdują się dwie 6-osobowe zespoły. Zawodnicy używają płetwy, maskę i rurkę, ochraniacze na twarz, czepek, rękawicę oraz kij o długości 35 cm. Pole gry ma od 12 do 18 m długości i od 8 do 12 m szerokości. Istotą rugby pod wodą jest umieszczanie piłki (obwód w wersji dla kobiet 520-540 mm, a dla mężczyzn 490-510 mm) w metalowym koszu przeciwnika.