Napój izotoniczny w swoim założeniu ma wyrównywać poziom wody i elektrolitów po zwiększonym wysiłku fizycznym. Wiele osób zastanawia się, czy zapewnienia producentów mają jakiekolwiek pokrycie i czy napój faktycznie działa. Zdradzamy parę sekretów na ten temat.
Podczas intensywnych ćwiczeń wraz z potem wydalamy z organizmu nie tylko wodę, ale i niezbędne witaminy, sole mineralne, a nawet niewielką część węglowodanów. Napój izotoniczny, według producentów, dzięki wysokiemu poziomowi elektrolitów, pozwala na szybkie ugaszenie pragnienia i uzupełnienie utraconych substancji. Dodatkowo, zawarty w nim sód ma chronić przed skurczami mięśni. Czy izotonik faktycznie tak działa?
Zdania są podzielone. Przeprowadzono wiele konkurencyjnych badań na ten temat, jednak żadne nie uzyskały miana obiektywnych i bezstronnych.
Wyniki angielskich uczonych nie są zbyt optymistyczne. Podstawowym zarzutem kierowanym w stronę napoju izotonicznego jest brak jakiegokolwiek naukowego potwierdzenia wysuwanych wniosków. Informacje na temat działania izotoników nie mają żadnego wiarygodnego źródła ani dowodów, które mogłyby uratować głoszone przez producentów tezy.
W sieci krąży również dużo przekonań co do tego, że napój izotoniczny jest z pewnością lepszym rozwiązaniem niż woda. Wszystko przez to, że według badań, spożywane płyny powinny mieć gęstość zbliżoną do wartości osocza krwi. Woda jest roztworem zbyt rzadkim, co ponoć, wbrew pozorom, prowadzi do zwiększonego wydalania płynów z organizmu niż do nawadniania.
Ile ludzi, tyle opinii. Póki nie powstaną wiarygodne wnioski na ten temat podparte naukowymi dowodami, nie powinniśmy wierzyć wszystkiemu, co przeczytamy w internecie. Faktem jest, że do tej pory nie wykazano, jakoby napój izotoniczny szkodził naszemu zdrowiu, dlatego nie powinniśmy obawiać się jego spożywania. Co prawda, okazać się może zwykłym placebo, ale zważając na zamiłowanie sportowców do tego płynu od tak wielu lat, nie można odnieść wrażenia, że w zapewnieniach producentów musi być jakieś ziarno prawdy.
*Aby dowiedzieć się więcej o produkcie, kliknij w jego zdjęcie
Autor: Sylwia Stwora