Dla jednych to sposób na nadanie treningowi odpowiedniego rytmu i zmotywowanie się do pracy. Inni podnoszą, że bieganie ze słuchawkami na uszach jest niebezpieczne. Obie grupy mają swoje racje, więc zanim zdecydujesz się biegać, dowiedz się, dlaczego warto ćwiczyć z muzyką, a co przemawia za tym, aby z niej zrezygnować.
Po stronie plusów biegania z muzyką z pewnością należy zapisać brak monotonii i możliwość oderwania myśli od codziennych problemów czy niezbyt atrakcyjnego otoczenia. Nie musisz też wsłuchiwać się w swój zmęczony oddech i coraz cięższy tupot stóp. Muzyka działa jak motywator, który w momencie, gdy masz ochotę się zatrzymać, daje siłę, aby pokonać kolejne kilometry i zrealizować postawiony sobie cel. Zajmujesz umysł czymś innym niż wysiłek, przez co możesz zapomnieć, że w nogach masz już spory kilometraż. Jest również sposobem na uprzyjemnienie samotnego treningu.
Minusy słuchania muzyki w trakcie biegu są kontrargumentami dla zalet trenowania w rytm ulubionych utworów. Zbyt ostre, nachalne czy naładowane emocjonalnie piosenki (np. przywodzące złe wspomnienia) mogą zadziałać demotywująco. Zatopienie się w muzyce też nie jest dobre, gdyż może prowadzić do utraty kontroli nad ciałem. Chodzi o to, że energetyczny utwór może powodować, że będziesz nieustannie przyspieszał podczas gdy organizm wysyła sygnał ostrzegawczy. Słuchanie muzyki wiąże się też z koniecznością zabrania ze sobą odpowiedniego sprzętu, a co za tym idzie zakupienia odzieży z kieszeniami czy specjalnych opasek czy smyczy. Nie zawsze jest to wygodne.
Jeśli zdecydujesz się biegać z muzyką, powinieneś pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim, ustaw głośność tak, aby docierały do Ciebie zewnętrzne odgłosy. Zmniejszysz w ten sposób ryzyko niezauważenia nadjeżdżającego samochodu, autobusu czy rowerzysty. Muzykę dobieraj do swoich możliwości, nastroju danego dnia oraz rodzaju treningu, jaki chcesz wykonać. Jeśli potrzebujesz bardzo intensywnego wysiłku, postaw na mocniejsze, podkręcające tempo i motywujące utwory. Jednak gdy zależy Ci na spokojnym biegu czy długim wybieganiu, bardziej sprzyjający klimat zapewni lekkie, relaksujące czy wręcz klasyczne brzmienie. Dobrze jest też stopniować dźwięki – zacząć od spokojnych kawałków, w środku treningu przejść na coś bardziej motywującego, aby w końcówce sięgnąć po żywiołowy utwór.
Ważne jest także, aby być świadomym swojego ciała, czyli kontrolować to, w którym momencie przełączyć się na odpowiednią muzykę. Dobrze jest też co kilka treningów pobiegać bez muzyki, aby po prostu nie uzależnić się, bo np. w trakcie zawodów możesz mieć trudności z biegiem bez dźwięków płynących ze słuchawek.
*Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o produkcie, kliknij w jego zdjęcie
Autor: Sylwia Stwora