W ofertach turystycznych znajdziemy doskonałe okazje na wakacje w Wietnamie, Kenii czy na Dominikanie. Jednak wśród informacji rzadko znajdziemy te dotyczące szczepień lub zabezpieczeniem przed komarami. Dlatego przed wyborem destynacji warto sprawdzić, jakie warunki panują w danym miejscu, czy nie musimy wykonać szczepienia lub jak wysokich temperatur powinniśmy się spodziewać. Ta kwestia w szczególności dotyczy osób jadących na własną rękę, szukających np. noclegu na miejscu i jadających w lokalnych restauracjach.
Kiedy wybierzemy już kierunek marzeń swoje kroki powinniśmy skierować do lekarza medycyny podróży. Specjalista ten zajmuje się szczepieniami oraz wszelkimi kwestiami zdrowotnymi związanymi z wyjazdami do krajów egzotycznych. Najczęściej są to podróżnicy, osoby o bardzo rzetelnej, a przede wszystkim aktualnej wiedzy.
Po krótkim wywiadzie dotyczącym destynacji, chorób przewlekłych lub dokonanych szczepieniach specjalista podejmie decyzję i poinformuje nas jakie szczepienia są obowiązkowe, a jakie wskazane. Bardzo często warto odświeżyć niektóre szczepionki, takie jak tężec i błonica, polio czy żółtaczka typu A i B. Niektóre szczepienia, jak np. przeciwko żółtej febrze są niezbędne, aby móc wjechać do niektórych Państw. Wszystkie otrzymane szczepienia lekarz wpisuje w specjalną „żółtą książeczkę” wraz z terminem ważności. Książeczkę warto mieć przy sobie podczas całej podróży. Drugim ważnym aspektem wizyty u lekarza medycyny podróży jest otrzymanie recept na przydatne lekarstwa, takie jak leki przeciwmalaryczne, na biegunkę podróżnych, antybiotyk czy maści na ukąszenia owadów. Specjalista pomaga także skompletować apteczkę. Koszt wizyty (wyłącznie prywatnie) to 100-150 zł, szczepionki są płatne osobno.
Niestety wciąż nie wynaleziono szczepionki na malarię, a jest ona jedna z najniebezpieczniejszych chorób jadących do egzotycznych kierunków. Lekarz może i zazwyczaj przepisuje podróżnemu tabletki, które mają zapobiec zachorowaniu, a jeśli już się tak stanie to łagodzą objawy choroby. Z uwagi na brak skutecznego lekarstwa najlepsza się jest profilaktyka, która prawidłowo zastosowana daje bardzo dużą gwarancję ochrony. Przede wszystkim komary „polują” pomiędzy 19 a 4 rano. W tym czasie zazwyczaj jesteśmy już w pomieszczeniu, jeśli nie to pamiętajmy o długich spodniach, skarpetkach oraz bluzce z długim rękawem. Na odsłonięte części ciała – w dzień, wieczorem i na noc – stosujmy silne detergenty, typu mugga lub deet. Powtarzajmy aplikację kilka razy dziennie. W nocy śpijmy pod moskitierą, możemy przed wyjazdem zakupić swoją, dodatkowo nasączoną środkiem owadobójczym. Nie zaszkodzi przed snem dokładnie obejrzeć pokój, w którym będziemy spali i wyeliminowanie owadów. Warto wybierać też pokoje z wentylatorem, który utrudnia owadom lot.
Choć sytuacja jest niepewna na całym świecie warto nie popadać w panikę, ale także zawsze być czujnym. Przed wyjazdem sprawdźmy na stronie MSZ alerty dotyczące bezpieczeństwa w danym kraju i na tejże stronie zgłośmy także planowaną podróż. Unikajmy podejrzanych miejsc, tłumu lub pustych uliczek. Nie nośmy przy sobie wartościowych przedmiotów i dużej ilości gotówki. Jeśli zdarzy nam się, że ktoś będzie chciał nas okraść po prostu oddajmy mu, to co mamy. I uważajmy na dzikie zwierzęta!
Szeroki wybór środków na komary znajdziesz TUTAJ.