Weekend majowy to pierwsza fala dużego ruchu turystycznego napływająca do górskich kurortów. Możecie spodziewać się sporego tłoku na szlakach. Pamiętajcie, że nie tylko to może Was napotkać w trasie. Maj na wyższych wysokościach jest porą bardzo niepewną. Na nizinnych terenach może być 20+ st. Celsjusza, ale u góry nie będzie tak kolorowo. Podpowiadamy, co spakować na majówkę w górach, żeby być w pełni przygotowanym na wyprawę.
Górskie wędrówki mają wielu fanów - a wśród Was znajdziemy zapewne nawet sporą ich liczbę. Tych z Was, którzy mają już spore doświadczenie hikingowe nie zaskoczą informacje z artykułu, ale dla początkujących mogą być cenną wskazówką. W przeciwnym razie możecie skończyć na tysiącu metrów marznąc w japonkach. W ostatnich kilku latach pogoda w majówkę robiła nam różne, przyjemniejsze i mniej przyjemne niespodzianki. Nie ryzykuj: pogoda w górach zmienia się gwałtownie, a widok zalegającego śniegu w maju nie jest zaskoczeniem. To, co wyląduje w Twoim plecaku, na koniec może okazać się bardzo potrzebne. Sprawdź, co spakować na majówkę w górach*.
Dobre buty trekkingowe to podstawa. Jeśli nie planujesz bardzo częstych i dalekobieżnych wypraw, to nie musisz kupować tych najdroższych i najbardziej profesjonalnych. Ważne, żeby były dobrze dopasowane do stopy (mierz je w grubej skarpetce), oddychające, miały membranę i dobry system amortyzacji. Jadąc w kamieniste góry i/lub wybierając trudniejsze szlaki, wybierz buty za kostkę. Będą lepiej stabilizować krok i stopę w trakcie pieszej wędrówki.
Skarpety za kostkę, z grubszego, naturalnego materiału (najlepiej kupowane w sklepach sportowych z odpowiednimi domieszkami) są bardzo ważne w trakcie wyjścia w góry. Jeśli chcesz mieć poobdzierane stopy i masz cierpliwość, żeby użerać się ze zsuwającymi stopkami, to owszem, możesz zabrać swoje króciutkie skarpetki. My jednak tego nie polecamy. Temperatury w maju mogą być niskie, więc skarpeta będzie chronić Cię przed zbytnim wychłodzeniem. Pakując plecak na wypad, dobrze jest zabrać zapasową parę, na wypadek gdyby zaskoczyła Cię niepogoda lub Twoja stopa przeżyła bliskie spotkanie ze strumykiem.
Zabierz ze sobą spodnie, które nie będą krępować Twoich ruchów. Bardzo opięte jeansy, w których ledwo podnosisz nogę czy niziutkie biodrówki zostaw w domu. Pożałujesz, że je spakowałeś/spakowałaś, gdy będziesz musiała przeskoczyć przez zwalony pień lub wspiąć się po kamiennych schodach. Najlepiej wybierz elastyczne lub luźne spodnie. Najlepiej długie. Do plecaka wrzuć też krótkie spodenki - zawsze możesz przebrać się na szlaku lub w schronisku.
Przezorny zawsze ubezpieczony. Jadąc w góry lepiej mieć za dużo rzeczy niż za mało i trząść się z zimna, wchodząc na Babią Górę. Startując z dołu, nigdy nie zakładaj, że na szczycie zastaniesz tę samą pogodę.
Żadnych sztucznych tkanin (chyba że mówimy o koszulkach funkcyjnych i specjalnej odzieży oddychającej!). Podczas górskich pieszych wędrówek Twoje ciało musi oddychać. W poliestrowej bluzeczce zapocisz się, a to grozi przewianiem i odparzeniami. Wybierz bawełniane ubrania i bieliznę.
Im wyżej, tym chłodniej - tak uczyli nas w szkole. Co 100 m następuje spadek temperatury o ok. 0,6 st. Celsjusza. Ciepła bluza lub koszula flanelowa dobrze chronią i ogrzewają ciało. Zawsze przydadzą się na trasie (jak nie jako osłona, to jako kocyk podczas postoju). Najwygodniejsze są bluzy zapinane na zamek: gdy zrobi się cieplej, to wystarczy rozpiąć suwak, żeby polepszyć termoregulację.
Dłuższa kurtka nieprzemakalna, z kapturem - bez niej ani rusz. Nawet nie myśl, że cienka skórka i parasol załatwią sprawę. Na nic Ci się zdadzą, gdy zerwie się silny wiatr i deszcz, a Ty będziesz pędzić do najbliższego zadaszonego miejsca.
Górskie słońce bardzo szybko i mocno opala. Nie ryzykuj poparzeń słonecznych. Znamy osoby, które po jednym dniu na szlaku dotkliwie "przetrwały" starcie z majowym słońcem. Pozostałe dni majówki musieli spędzić, leżąc z okładami z Panthenolu. Każdy ruch sprawiał im ból, a schodzącą skórę i bąble leczyli jeszcze długo po powrocie z wyjazdu.
Drugim ważnym (obowiązkowym) elementem wyposażenia piechura jest osłona na głowę. Nie zapomnij też o okularach przeciwsłonecznych z wysokim filtrem UV (optymalny poziom ochrony to 3) Patrz punkt 8.
Góry to nie miasto. Spędzając czas na łonie natury, musisz liczyć się z obecnością insektów. Komary i kleszcze to prawdziwe utrapienie. Pamiętaj o sprayu ze środkiem odstraszającym owady.
W trakcie dłuższej wyprawy mogą wydarzyć się różne wypadki. Do najczęstszych należą skaleczenia, wywrotki zakończone stłuczeniami, obtarte pięty. W tej sytuacji na trasie mogą Ci się przydać plastry z opatrunkiem i żele na stłuczenia. Warto też zaopatrzyć się w leki przeciwbólowe. Nagły atak bólu brzucha czy głowy mogą uniemożliwić dalszą wędrówkę, a przynajmniej ją utrudnić. Jeśli nie ma podstaw do podejrzewania stanu zagrożenia dla życia i zdrowia, to zwykła kapsułka z ibuprofenem powinna na jakiś czas wystarczyć.
Jeśli nie planujesz wyprawy hikingowej (od schroniska do schroniska), tylko wariant z bazą wypadową, to nie zapomnij o plecaku! Torebki i torby na ramię nie należą do najwygodniejszych sposobów przenoszenie rzeczy. Plecak musi pomieścić zapasowe ubrania (skarpetki, szalik, spodenki), prowiant, butelkę wody i miniapteczkę. [Więcej o pakowaniu plecaka na wyprawę górską przeczytasz w tym artykule.]
Warto przygotować pojemniki do pakowania prowiantu i napojów. Nigdy nie wychodź w góry bez jedzenia! Twoja przeprawa może będzie trwać 2 godziny, a może 6 godzin! Wysiłek, jakiego doświadcza Twój organizm podczas wspinaczki na szlaku, jest nieporównywalny z tym, którego doświadczasz na co dzień. W miejskiej dżungli 5 godzin bez jedzenia jest mniej uciążliwe niż 2 godziny bez przekąski w górach. Pojemniki na prowiant pomogą Ci wygodnie i sterylnie przenieść jedzenie bez obawy, że zabrudzisz plecak sokiem z pomidora czy rozgniecionym bananem. Jeżeli miewasz ochotę na ciepły napój, to Twoim sprzymierzeńcem będzie termos. Wodę (najlepiej niegazowaną) możesz zabrać w butelce lub w większym bidonie (półlitrowa buteleczka to stanowczo za mało). Pamiętaj również o nożu! Ten zawsze się przydaje.
Nigdy nie ruszaj na szlak bez mapy! NIGDY!
Czasami nasz wyprawa może się przedłużyć. Zapadł zmrok, a my musimy koniecznie dojść do schroniska. Nigdy nie idź po omacku. W tej sytuacji przydaje się latarka czołowa. Zakładając ją na głowę, uwalniasz ręce, dzięki czemu Twoja podróż jest bardziej komfortowa.
*Oczywistości w stylu kosmetyki i ładowarka do telefonu zostały pominięte.