Popularny pilates doczekał się ulepszonej wersji. Odmiana nosi nazwę poolates i polega na wykonywaniu klasycznych ćwiczeń w basenie. Zdradzamy, co jeszcze kryje się pod tą tajemniczą nazwą.
Poolates jest bardzo popularny w USA i stamtąd też się wywodzi. Nową odmianę pilatesu stworzyła Rebecca „Boo” Pfeiffer. Ta aktywność sportowa polega na wykonywaniu ćwiczeń pilatesowych w basenie. Woda wpływa pozytywnie na rozluźnienie ciała, mięśni i przyczynia się do zmniejszenia nacisku na kręgi.
Trening umożliwia wzmacnianie siły na dwa różne sposoby – poprzez wykonywanie ruchów od środka na zewnątrz oraz pokonywanie oporu wody, który jest aż 12-krotnie większy niż ten w przypadku powietrza. Poolates kształtuje przede wszystkim mięśnie brzucha i pleców oraz wpływa na wytrzymałość nóg. Podczas jednych zajęć jesteśmy w stanie spalić od 400 do 500 kalorii (w zależności od wagi i intensywności treningu).
Poolates, dzięki ćwiczeniom w wodzie, wpływa również na poprawę koordynacji oraz elastyczności ciała. Woda wpływa korzystnie na rozluźnianie mięśni i stawów, co jest szczególnie ważne dla cierpiących na osteoporozę lub dolegliwości ze strony kręgosłupa. Regularny trening może przyczynić się do redukcji bólu i poprawy samopoczucia.
Pilates w wodzie umożliwia dostosowanie ćwiczeń do własnych możliwości oraz preferencji – w ramach zajęć znajdzie coś dla siebie początkujący, jak i osoba cierpiąca na bóle stawów oraz mięśni. Dla bardziej zaawansowanych uczestników możliwe jest także modyfikowanie ćwiczeń za sprawą dodawania obciążenia lub z wykorzystaniem dodatkowego wyposażenia.
Poolates polecany jest również dla osób, które po ciężkim dniu pracy pragną się wyciszyć i zrelaksować. To także odpowiedni trening dla pływaków lub triathlonistów, którzy zyskają możliwość poprawy siły i gibkości ciała. Z zajęć ponadto powinny korzystać osoby cierpiące na chroniczne urazy ze strony układu kostnego, zmagający się z nadwagą, a także kobiety w ciąży, które docenią ćwiczenia w wodzie odciążające kręgosłup.
*Aby dowiedzieć się więcej o produkcie, kliknij w jego zdjęcie
Autor: Sylwia Stwora