Zdecydowanie tak! Pogoda nad Bałtykiem lubi płatać figle właściwie w każdym miesiącu, nie jest więc tak, że w lipcu czy sierpniu wysokie temperatury i pełne słońca dni są gwarantowane. Wręcz przeciwnie – często wiele dni jest wtedy deszczowych, pojawiają się też burze. W czerwcu oczywiście taka pogoda też może się trafić, ale temperatura jest już bardzo częsta podobna do tej w lipcu. Od kilku lat lato zaczyna się wcześniej i to właśnie czerwiec nad morzem jest tym przyjemnie słonecznym, ciepłym czasem. Dodatkowo, jest to okres tuż przed rozpoczęciem sezonu, więc większość atrakcji turystycznych jest już czynna, ale ceny są jeszcze nieco niższe. Podobnie z noclegami – wybór jest zazwyczaj duży, łatwo o dostępność terminów, a kwoty za dobę nie osiągają jeszcze cen, z jakimi trzeba się mierzyć w szczycie sezonu. Mniejsza liczba turystów w nadmorskich miejscowościach powoduje też, że dojazd oraz przemieszczanie się podczas urlopu jest prostsze – nie trzeba stać w długich korkach i tracić czasu na szukanie wolnych miejsc parkingowych. Restauracje nie są przepełnione, więc z łatwością można znaleźć idealne miejsce na obiad czy kolację, co w sezonie jest często bardzo trudne, bo wtedy w centrum miast przeważnie każdy stolik, w każdym lokalu jest zajęty. Polskie morze w czerwcu nie jest jeszcze zazwyczaj szczególnie ciepłe, jednak mimo to wiele osób decyduje się na kąpiele, a dla tych, dla których woda jest za zimna, pozostają przyjemne spacery po brzegu morza, z falami uderzającymi co chwilę o nogi, co jest wspaniałym sposobem na relaks i odprężenie.