Zima zawitała nad Wisłę już w pełni i zanosi się na to, że – przynajmniej w górach – pozostanie z nami na dłużej. Oznacza to, że sezon narciarski rozkręcił się na dobre. Podpowiadamy, które ośrodki narciarskie w Polsce warto odwiedzić, aby zakosztować białego szaleństwa na najwyższym poziomie.
Ośrodek narciarski Czarna Góra w Siennej nieopodal Stronia Śląskiego to jeden z najpopularniejszych kurortów dla amatorów dwóch desek nie tylko na Dolnym Śląsku, ale również w skali całego kraju. Trasy wytyczone na północno-wschodnich stokach Czarnej Góry i Żmijowca cechuje doskonałe przygotowanie techniczne i malownicze położenie. Amatorzy mocnych wrażeń znajdą tu jedną z kilkunastu tras w Polsce o najwyższym poziomie trudności. Międzynarodowa Federacja Narciarska udzieliła homologacji aż pięciu trasom w tym kurorcie. Łącznie obiekt w Siennej dysponuje dwiema kolejami linowymi, kilkunastoma wyciągami oraz 12 trasami i nartostradami przystosowanymi zarówno dla zaawansowanych, jak i początkujących narciarzy. Na gości czeka też rozbudowana baza noclegowa.
Centrum sportów zimowych położone w Białce Tatrzańskiej, czyli w sercu najwyższych polskich gór. Ośrodek sąsiaduje z dwoma innymi kurortami, które również leżą na zboczach szczytów Kotelnica i Jankulakowski Wierch: Kaniówką i Banią. Łącznie tworzą olbrzymi kompleks, który w ciągu godziny jest w stanie obsłużyć prawie 20 tys. narciarzy. W Kotelnicy na amatorów białego szaleństwa czeka niemalże 20 km tras, które są sztucznie oświetlone, naśnieżane i przygotowywane do szusowania przez ratraki. Skorzystać można z pięciu wyciągów orczykowych i dwóch „talerzyków”. Zmotoryzowani narciarze docenią zapewne bezpłatny parking.
Aż 24 wyciągami narciarskimi różnego typu może pochwalić się stacja narciarska położona w paśmie Gór Orlickich w Sudetach. Niezwykłą popularność wśród polskich i zagranicznych narciarzy oraz snowboardzistów Zieleniec Ski Arena zawdzięcza specyficznemu mikroklimatowi, któremu najbliżej do warunków panujących w Alpach. Szusować tu można na trasach o zróżnicowanym poziomie trudności i łącznej długości 21 km. Połowa z nich jest naśnieżana, oświetlona i ratrakowana. Oprócz klasycznych nartostrad przygotowano również skipark z halfpipe'em dla uprawiających ewolucje na snowboardzie. Dodatkowa atrakcja to wyciąg, którym można przejechać aż do Czech i z powrotem.
W rodzinnej miejscowości Justyny Kowalczyk działa stacja narciarska, która zdążyła już wyrobić sobie sporą renomę wśród małopolskich narciarzy. Ośrodek Śnieżnica w Kasinie Wielkiej zajmuje północno-wschodnie zbocze góry o tej samej nazwie. Znaleźć tu można dwa wyciągi – krzesełkowy i talerzykowy, oraz trzy trasy o łącznej długości ponad 2,8 km. Wszystkie są sztucznie naśnieżane armatkami śnieżnymi, oświetlone, co umożliwia szusowanie po zmroku oraz przygotowywane do jazdy przez dwa ratraki. Oprócz bazy gastronomicznej i wypożyczalni sprzętu na narciarzy czeka też taras widokowy oraz liczne parkingi dla samochodów.
To bez wątpienia najpopularniejszy kompleks tras i wyciągów narciarskich w Szklarskiej Porębie i całych Karkonoszach. Do dyspozycji miłośników dwóch desek jest tu 15 km tras oraz 14 wyciągów i kolei różnego typu. Stacja narciarska SkiArena Szrenica może również poszczycić się najdłuższą koleją krzesełkową w Polsce - „Karkonosz-Express” ma długość aż 2,4 km. Wszystkie stoki są naśnieżane i wyposażone w sztuczne oświetlenie.
*Aby dowiedzieć się o produkcie, kliknij w jego zdjęcie.
Autor: Sylwia Stwora