Próbowałeś kiedyś grać w tradycyjne polo, ale pogoń za piłką z kijem w ręku i na grzbiecie konia nie przypadła Ci do gustu? Jeśli dobrze czujesz się na rowerze, możesz jeszcze raz spróbować zmierzyć się z tym sportem, tym razem w formie bike polo.
Bike polo, czyli rowerowe polo zawdzięczamy kolarzowi Richardowi Mecredy’emu z Irlandii. Emerytowany cyklista w 1891 roku zebrał dwie drużyny składające się z 6 zawodników na trawiastym boisku, które rozegrały mecz polo używając jednośladów zamiast koni. Jednak w wyniku wojen nietypowy sport odszedł w zapomnienie.
Powrót zawdzięcza amerykańskim kurierom rowerowym, którzy w wolnym czasie pracy próbowali grać w coś na kształt hokeja, ale na dwóch kółkach zamiast łyżew. Z czasem zaczęło tworzyć się środowisko graczy bike polo. W latach 1999-2000 stworzono hardcourt bike polo, czyli rowerowe polo na twardym boisku. W 2010 roku miłośnicy nowej odmiany tego sportu znajdowali się oni już w 220 miastach na całym świecie. W tym samym roku w Berlinie odbyły się mistrzostwa świata z udziałem 64 ekip. Polska historia bike polo sięga 2004 roku i wiąże się z Mistrzostwami Europy w Bazylei.
Aby grać w bike polo, niezbędny jest rower. Na początku model jest obojętny, w miarę wzrostu zainteresowania sportem można go samemu modyfikować zgodnie z własnymi potrzebami, np. dodając kolorową osłonę na koła (ochrona przed piłką, itp.) czy obniżyć ramę. Warto używać takiego, na którym czujemy się pewnie (trzymanie się jedną ręką, w drugiej mamy kij) oraz bezpiecznie.
Kolejną rzeczą jest młot, czyli kij o długości 90-100 cm, składający się z 3 części – uchwytu (grip), rurki (shaft) oraz główki (head). Można wykonać go samemu z kijka narciarskiego, owijki na rączkę i kawałka rurki (np. gazowa), którą mocujemy poprzecznie do końca kija. Potrzebne będą też ochraniacze na kolana i łokcie, kask oraz piłka.
W bike polo grają dwie 3-osobowe drużyny. Mecz toczy się do określonej ilości goli lub na czas.
Autor: Sylwia Stwora