Chęć latania jest odwieczną tęsknotą człowieka za wolnością. Wielu zastanawia się, czy kiedykolwiek uda nam się samodzielnie oderwać stopy od ziemi, ale jedno jest pewne – współczesne formy rozrywki wychodzą naszym marzeniom naprzeciw. Jedną z namiastek przywileju orłów jest lot w tunelu aerodynamicznym. Czego się spodziewać?
W górę i w dół
Tunel aerodynamiczny robi wrażenie samym wyglądem. Przeszklone pomieszczenie, w którym doświadczeni bywalcy z zamiłowaniem oddają się akrobacjom, ma kilka metrów średnicy. W środku specjalne wentylatory wytwarzają strumień powietrza, którego prędkość może dochodzić nawet do 300km/h. Ten pęd pozwoli nam pokonać grawitację i unieść się wysoko w górę, by przez kilka najbliższych minut swobodnie opadać na dół. Wrażenie jest porównywalne ze skokiem z samolotu. Warunki panujące w tunelu są cały czas kontrolowane przez operatora, ale ważna jest umiejętność panowania nad swoim ciałem. Lot w tunelu wymaga od wszystkich odważnych dobrej kondycji fizycznej. Silne mięśnie przydadzą się, by samemu kształtować charakter lotu – unosić się, opadać lub opierać się podmuchom.
Dobra zabawa dla każdego
Symulator lotu jest całkowicie bezpieczną formą spędzania wolnego czasu, z której coraz częściej korzystają całe rodziny z dziećmi. Najmłodsi „lotnicy” mają skończone 5 lat. Przed samym wejściem do tunelu wszystkich czeka obowiązkowe krótkie szkolenie. Na miejscu dostaje się kombinezon, kask, gogle i zatyczki do uszu, które ochronią nas przed świstem powietrza. Pierwszy lot trwa zazwyczaj 6o sekund. Podobnie jak w innych formach aktywności fizycznej, tak i tutaj z czasem dochodzi się do perfekcji i coraz wyżej podnosi się poprzeczkę. Kilka prób wystarczy, żeby opanować równowagę i dogodną pozycję do latania. Warto wspomnieć, że lot w tunelu jest bardzo często testem przed skokiem ze spadochronu. Uroki tej zabawy odkryjemy np. w Lesznie czy Warszawie.
*Oferty lotów w tunelu aerodynamicznym sprawdzisz tu.*
« Jak zostać średniowiecznym wojownikiem? Survival: weekendowa szkoła przetrwania »