Woskowanie deski snowboardowej jest nieodzownym elementem dbania o to, aby sprzęt służył nam jak najdłużej i najlepiej w czasie szaleństw na stoku. Radzimy, jak się do tego zabrać.
Przede wszystkim, aby w ogólnie zabrać się za woskowanie deski snowboardowej, zwłaszcza na gorąco, koniecznie zdejmij wiązania. Jeśli tego nie zrobisz, może Cię spotkać przykra niespodzianka w postaci uszkodzenia ślizgu. Zanim zaczniesz przywracać sprzęt do porządku, przetrzyj go zwilżoną szmatką, aby usunąć ewentualny kurz i zabrudzenia, a następnie dokładnie osusz.
Potrzebny będzie też zmywacz do smaru lub benzyna do pozbycia się resztek starego wosku. Sprawdź, czy nie ma jakichś odstających elementów, a jeśli takie zaobserwujesz, pozbądź się ich nożem lub metalową cykliną.
Połóż deskę ślizgiem do góry na stojaku z zaciskiem (równolegle do ziemi) lub między dwoma stabilnymi krzesłami w dobrze oświetlonym miejscu. Nagrzej specjalne żelazko (lub domowe ze stali nierdzewnej, ale już więcej nie będzie się nadawało do użytku) do temperatury zalecanej przez producenta. Przyłóż do niego kostkę wosku i gdy zacznie się topić, nakap nim równomiernie po całej powierzchni ślizgu. Zmniejsz temperaturę żelazka i kolistymi ruchami rozprowadź smar.
Odczekaj 30-60 minut aż deska wystygnie i usuń cykliną (najlepiej metalową) nadmiar wosku. Na koniec wyszczotkuj sprzęt, wypoleruj go szmatką i możesz ruszać na stok.
Zamiast wosku w kostce możesz użyć wersji w sprayu, do nakładania na sucho lub kupić specjalny papier nasączony mazią, który trzeba przykleić do deski, a następnie przyprasować żelazkiem.
Autor: Sylwia Stwora