Święta poza domem - dlaczego warto?

Wigilia pod palmami, a może w uroczej górskiej chacie? Czy jesteśmy w stanie zrezygnować z dźwięku furczącego w garnku bigosu na rzecz  błogiego lenistwa? Sprawdźmy, czy można spędzić święta na... urlopie.

Jeśli byłeś w ostatnim czasie na zakupach, prawdopodobnie zdążyłeś już poczuć nastrój zbliżających się świąt. Sprzedawcy uwielbiają ten okres. I to nie tylko ze względu na ich magię, ale przede wszystkim za... wydane przez nas pieniądze. Zastanawialiście się kiedyś, ile kosztuje Was przygotowanie świąt? Sklepy liczą w tym okresie rekordowe zyski. Czas Bożego Narodzenia to jeden z najlepszych okresów w handlu.

Wydana gotówka to jednak nie wszystko. Wielogodzinne stanie przy kuchni, zakupy na ostatnią chwilę, wielkie sprzątnie, pieczenie - dla wielu ogrom pracy zabija całą przyjemność i wyjątkowość Bożego Narodzenia. Wszystko to sprawia, że do uroczystej kolacji często siadamy zmęczeni. Pojawia się więc pytania, jak w święta naprawdę świętować i zamiast spędzać godziny w kuchni, miło spędzić je w gronie najbliższych.

Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi dopiero wzrastający, choć kuszący od dawna, trend. W Europie Zachodniej dużą popularnością cieszy się traktowanie świąt jako wyśmienitej okazji na urlop. Tamtejsi świętujący uciekają od świątecznego rozgardiaszu, uskuteczniając różnego rodzaju zagraniczne wycieczki, wczasy w ciepłych krajach czy wypady do zimowych kurortów. Jadą tam, gdzie wszystko będzie podane im „pod nos”. Wypłata wydana na świąteczne zakupy oraz ogrom pracy staje się dla coraz większej części z nas powodem, dla którego na święta wolimy zrezygnować z niektórych tradycji i wyjechać. W końcu o to chodzi, żeby rzeczywiście odpocząć?

Najliczniejszą grupą praktykującą grudniowe wyjazdy są ludzie młodzi, bez dzieci, dobrze usytuowani i często zapracowani. To ta część społeczeństwa, która nie lubi przedświątecznej gorączki w sklepach, przygotowań i siedzenia przez kilka dni z rzędu za stołem. Wolą spędzić swój urlop w innym klimacie i w innej kulturze, a koniec roku to dla nich idealny czas na krótki odpoczynek od codziennej pracy.

Niemniej jednak to właśnie rodziny z dziećmi zdają się być najlepszym adresatem wczasów świątecznych. Przygotowanie domu,  w szczególności gdy podopieczni są w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, jest tym bardziej praco- i czasochłonne. O ile nastolatki i młodzież może przyjść rodzicom z pomocą (a przynajmniej nie przeszkadzać w trakcie), o tyle malcom trzeba poświęcić znacznie większą uwagę. W przypadku świąt poza domem mamy więcej czasu dla swoich bliskich. Pozostaje tylko kupić prezenty i spakować bagaże.

Możliwości jest wiele. Zimowe kurorty kuszą prawdziwie zimową atmosferą, gdzie zamiast jesiennego deszczu otacza nas piękny biały puch. Z kolei ciepłe kraje – unikalnym doświadczeniem połączenia świąt i wakacji na wyspach w jednym.

Głosy przeciw

Jak każdy trend odbiegający od tradycji, również święta poza domem mają swoich przeciwników. Uważają oni tego typu oferty za "psucie" klimatu świąt, która tkwi właśnie w pieczołowitych przygotowaniach. Ich zdaniem, tworzą one prawdziwą atmosferę Bożego Narodzenia, a także pozwalają budować silniejsze więzi między bliskimi osobami. Tym bardziej niezrozumiałe się stają wyjazdy do całkowicie odmiennego kręgu kulturowego i strefy klimatycznej. Palma w Wigilię? Nie do pomyślenia!

Jeśli też należysz do grona osób zainteresowanych świątecznymi wypadami, ciekawe pomysły na urozmaicenie sobie tego czasu i propozycje wyjazdów (np. do SPA) znajdziesz TUTAJ. Co więcej, mogą stać się one także niebanalnymi gwiazdkowymi prezentami.