Wraz z pierwszymi płatkami śniegu spadającymi na górskie zbocza nadchodzi czas białego szaleństwa. Zanim zaplanujesz pierwszy w tym roku wypad na narty, powinieneś odpowiednio zadbać o stan posiadanego sprzętu. Starzy wyjadacze na pewno o tym pamiętają, ale jeśli dopiero zaczynasz przygodę z narciarstwem, to z naszego poradnika dowiesz się jak to zrobić.
Jeśli liczysz na to, że po lecie i jesieni spędzonych w garażu lub na strychu, narty od razu będą nadawać się do jazdy – jesteś w błędzie. Oczywiście, jazda na nich będzie możliwa, ale nie będzie należeć do najprzyjemniejszych. Poza tym deski mogą się bardziej uszkodzić.
Przedsezonowy serwis nart zacznij od oględzin sprzętu. Sprawdź, czy krawędzie nart są odpowiednio naostrzone oraz czy nie noszą śladów rdzy. O ile korozję zauważysz gołym okiem, o tyle ostrość krawędzi najlepiej sprawdzić poprzez pocieranie paznokciem. Gdy na krawędzi narty nie pozostaną ślady zeskrobanej płytki paznokciowej, wówczas krawędzie czeka ostrzenie. Bez naostrzonych krawędzi manewrowanie podczas jazdy będzie bardzo utrudnione, szczególnie w przypadku trudnych warunków na trasie. Krawędzie nart możesz naostrzyć samodzielnie używając do tego specjalnego zestawu narzędzi, który znajdziesz we wszystkich sklepach narciarskich. Jeżeli są jednak mocno zaniedbane i rdzewieją, wówczas lepiej udać się do profesjonalnego serwisu.
Po krawędziach przyszedł czas na nasmarowanie ślizgów, czyli powierzchni nart stykających się ze śniegiem. Deski należy smarować nie tylko przed rozpoczęciem sezonu, ale także regularnie w trakcie ich użytkowania. Dlaczego to takie ważne? Współcześnie ślizgi nart wykonane są rurek z tworzywa sztucznego, które zawierają smar. Biały nalot na ślizgu to znak, że smarowidło w rurkach zaniknęło – do „suchych” nart przykleja się śnieg i jazda na nich raczej nie sprawia frajdy, a może również skończyć się poważnym uszkodzeniem sprzętu. Smar do nart (a nie wosk, chociaż czynność nakładania zwykło nazywać się woskowaniem) znajdziesz w wersjach płynnych, np. w sprayu oraz w postaci stałej, którą nakłada się na gorąco. W przypadku drugiej opcji należy rozgrzać powierzchnię ślizgu do temperatury 180 st. Celsjusza, rozprowadzić smarowidło i zdrapać nadmiar, gdy zastygnie. Do podgrzewania ślizgów stosuje się specjalne żelazka, ale możesz też skorzystać z domowego sprzętu.
Oprócz nart konieczne jest sprawdzenie wiązań. Jeżeli są zużyte i mają swoje lata to w razie wywrotki na stoku mogą wywołać kontuzję. W tym przypadku lepiej udać się od razu do serwisu narciarskiego.
Przed wyruszeniem na stok narty musisz przygotować do transportu. Zepnij deski specjalnym rzepem, aby nie obijały się o siebie. Jeżeli jedziesz w góry autem, wówczas postaraj się o zamykany bagażnik przystosowany do przewozu nart – sól drogowa też im może zaszkodzić. W pociągu trzymaj narty w pokrowcu i pilnuj, aby się nie przewracały – warto wybrać przedział w wagonie przeznaczony dla narciarzy. Po zakończonej jeździe za każdym razem dokładnie susz deski. W przeciwnym razie na pewno zaatakuje je rdza.
*Aby dowiedzieć się o produkcie, kliknij w jego zdjęcie.
Autor: Sylwia Stwora