Sztuka walki zwana Canne de combat pojawiła się już w XIX w., a w 1924 roku została zademonstrowana na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Niestety nie weszła na stałe na listę sportów olimpijskich, ale w 1970 za sprawą Maurice’a Sarry la canne uznano za dyscyplinę sportową. Poza tym jest podobno świetną techniką samoobrony.
Podstawowym narzędziem walki jest lekki kijek z drzewa kasztanowego. Może być w wersji cięższej do treningów podstawowych oraz lżejszy i bezpieczniejszy używany podczas zawodów. Ten drugi nie pozwala na mocniejsze obrażenia, ponieważ przy silniejszym uderzeniu ulega zniszczeniu. Kijek ma 95 cm i odpowiednio 120 lub 100 g wagi. Bardziej zawansowana wersja walk pozwala na użycie kijka do trzymania oburącz. W tym przypadku ma on 140 cm i 400 g.
Do treningów niezbędny jest miękki kostium i maska na głowę, zapewniające prawidłową ochronę.
La canne przypomina trochę szermierkę, szczególnie z uwagi na zabezpieczającą twarz maskę. Jednak nie brakuje wariacji, czyniących ten nietypowy sport znacznie bardziej efektownym. Niektórzy walczą dwiema laskami, a inni jedną, ale przedłużoną. W systemie klasyfikacji można najlepsi otrzymują żółtą gałkę, a początkujący niebieską. Zawodnicy walczą na ringu lub na sali gimnastycznej. La canne trenują mężczyźni, kobiety oraz dzieci. Podczas walki należy trzymać ściśle wyznaczonych reguł i technik obronnych. Jeśli jeden z graczy zaatakował, należy zrobić unik w postaci kroku, skoku lub przykucnięcia. Kij może być trzymany w lewej lub prawej ręce, jednak przekładanie go z ręki do ręki w trakcie walki jest zabronione.
Chcesz poznać inne dziwne sporty? Zajrzyj TUTAJ.
Autor: Kasia