Do uprawiania żeglarstwa wcale nie potrzeba wody i łódki. Wystarczy suchy ląd, trzykołowy pojazd i latawiec. Wypróbuj buggykiting, aby przeżyć niezapomniane chwile i w ekstremalny sposób spędzić wolne popołudnie z rodziną.
Buggykiting jest lądową odmianą tradycyjnego żeglarstwa, która polega na poruszaniu się po wolnej przestrzeni specjalnym wózkiem. Tzw. buggy to pojazd na trzech kolach, połączony z latawcem komorowym, który napędzany jest siłą wiatru. Przeciętnie maszyna wyciąga po 100 km/h, a rekordzista świata poruszał się w ten sposób z prędkością 133,4 km/h. Mimo, że buggykiting uznawany jest za jedną z ekstremalnych aktywności fizycznych jest bardzo bezpiecznym sportem – w przypadku wystąpienia sytuacji zagrożenia wystarczy puścić latawiec, aby pojazd się zatrzymał. Nie ma też ograniczeń wiekowych czy fizycznych dla osób zasiadających za sterami buggy, dlatego z powodzeniem może stać się on formą spędzania wolnego czasu dla całych rodzin czy osób niepełnosprawnych.
Buggykiting ma charakter całoroczny. Latem można uprawiać go na twardej nawierzchni, np. lotnisku, a także płaskiej łące, polu lub plaży, natomiast zimą sprawdzą się tereny pokryte lodem, np. jeziora. W okresie zimowym koła zamieniane są na płozy. Sprzęt do żeglarstwa lądowego dobiera się w zależności od stopnia zaawansowania użytkownika.
Oprócz trzykołowego pojazdu, do uprawiania buggykitingu niezbędne jest także posiadanie specjalnych butów, kasku i ochraniaczy. Trzeba również mieć licencję, którą można zdobyć podczas wyjazdu na duńską wyspę Romo. Dokument pozwala brać udział m.in. w regatach czy rajdach oraz używać spotów uznawanych przez międzynarodową organizację FISLY (International Federation of Sand and Land Yachting). Największą imprezą buggykiting jest rajd po piaskach Sahary, czyli Transat Des Sables, odbywający się w Mauretanii.
Autor: Sylwia Stwora